AutoWrzuta.pl

Pełna wersja: co jeździ po drogach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7

vinco

Załączam zdjęcie absurdu nie tyle drogowego co motoryzacyjnego...
Strach pomyśleć ile aut poskładanych z takich kawałków jeździ po naszych drogach. Mamy przeglądy rejestracyjne, kontrole radarowe, trzeźwości organizacje ruchu i inne rzeczy poprawiające nasze bezpieczeństwo ... ale co z tego skoro jadący z naprzeciwka samochód może rozpaść się na dwie części ?:/ ... nie jest to dla mnie żadna nowość - ot tak wzięło mnie w bezsenną noc na przemyśleniaSmile
E tam nie przesadzajmy ,to przecież prawie nówka bezwypadkowa z Niemiec od emeryta... :lmao: :lmao: :lmao:
Pozdrawiam

yarocz

Kiedyś widziałem 2 duże piętrowe lawety na parkingu z takimi nówkami.
Wszystkie przednio napędówki cięte zaraz za przednim słupkiem i dokładnie zafoliowane.
Potem będą z tego sedany, kombi i inne mało śmigane autka od emeryta. :wsciekly:

silvox

Może ktoś poprawić ten obrazek, bo sie nie wyświetla ...
yarocz napisał(a):Kiedyś widziałem 2 duże piętrowe lawety na parkingu z takimi nówkami.
Wszystkie przednio napędówki cięte zaraz za przednim słupkiem i dokładnie zafoliowane.
Potem będą z tego sedany, kombi i inne mało śmigane autka od emeryta. :wsciekly:
A widzisz, niekoniecznie musi tak być jak piszesz. Jeszcze do niedawna w Niemczech w ramach walki z kryzysem (w branży moto) państwo dopłacało za oddany samochód i wzięcie nowego. Te oddane musiały być zutylizowane. W związku z tym, że przód jest najbardziej wartościowy (silnik, deska) to takie przody (przodki jak niektórzy mówią) trafiały do nas. Sąsiad, prowadzący szrot za płotem, kupował je np. na giełdzie w Poznaniu. I sprzedawał na części. Chociaż, muszę przyznać, często szły też całe deski z przyległościami do przeróbek z anglików na europejczyki.
spiochu napisał(a):... I sprzedawał na części. ...
Z których to części ,pan Edzio w garażu składał "funkiel nówke" od emeryta z Niemiec... :coool:
Pozdrawiam
Czepiasz się. Nigdy nie kupowałeś na szrocie? Po stłuczce pewnie wolisz np. kupić nową maskę niż używaną. A jak silnik wyzionie Ci ducha to pewnie lecisz do producenta żeby sprzedał Ci nowy?
Pewnie ,że się czepiam ,za dużo widziałem wypadków ,gdzie te "nówki" rozpadały się w miejscu składania na dwie a nawet trzy części.Jak ktoś chce sprzedawać części to niech sprzdaje części ,a nie połówki samochodów :wsciekly:
Pozdrawiam
Morpheus napisał(a):Pewnie ,że się czepiam ,za dużo widziałem wypadków ,gdzie te "nówki" rozpadały się w miejscu składania na dwie a nawet trzy części.Jak ktoś chce sprzedawać części to niech sprzdaje części ,a nie połówki samochodów :wsciekly:
Pozdrawiam
To się czasami nazywa ograniczenie kosztów.
Kupujesz 10 rozwalonych aut. Tniesz równo palnikiem w 2 dni. Sprzedajesz dalej na szrot hurtowo części skręcone w tej połówce. Na szrocie już rozbiorą tą połówkę na poszczególne części w kolejne 2-3 dni. A ile by ci zajęło rozebranie tych aut na poszczególne części z opisem, ilu pracowników itd??
Nie możemy oceniać wszystkich jednakowo.
pablo napisał(a):...Nie możemy oceniać wszystkich jednakowo.
I tu się z Tobą zgadzam ,ale dyskusja zaczęła się od zdjęcia które zamieścił i to mi raczej nie wygląda na rozbiórkę na części :anyproblem: Każdy kij ma dwa końce ,a proca nawet trzy :coool: Każdy by chciał kupić używane części ,ale nikt nie chce kupić fury poskładanej z kilku aut Big GrinD
Pozdrawiam
Stron: 1 2 3 4 5 6 7