[bruner]

italcar24pl napisał(a):Doświetlają drogę na zakrętach, po włączeniu kierunkowskazu lub na zakręcie włącza się halogen z jednej strony.

W teorii wszystko jest piękne - doświetlanie zakrętów, lepsza widoczność itp, w praktyce te światła świecą tak blisko, że jadąc w nocy nie ma właściwie żadnej różnicy. No chyba że ktoś patrzy nie dalej niż 3 metry przed maskę, to może mu to coś daje. Jedyne sensowne rozwiązanie to ruchoma soczewka reflektora, ale to kosztuje - w cenie merca s-klasy można to utopić, ale w tanich autach to już znaczący koszt. Takie pseudo doświetlanie przeciwmgielnym to tylko tani półśrodek, bardziej działający na psychikę kierującego niż dający rzeczywiste korzyści. Do tego niebezpieczny, np na rondzie takie zapalenie halogenu może być zinterpretowane jako kierunkowskaz, jak koś się śpieszy i nie patrzy uważnie to wyrwie do przodu i przydzwoni, stłuczki z tego powodu nie widziałem ale parę razy spotkałem się z tym, że kierowca stojący przede mną ruszał i kiedy się zorientował że to nie kierunkowskaz zatrzymywał się znowu. Wg mnie takie pseudodoświetlanie zakrętów powinno być zakazane właśnie ze względów bezpieczeństwa, jak ktoś chce to niech to robi przy pomocy normalnych reflektorów, wtedy rzeczywiście to będzie działać i uniknie się nieporozumień.