Witaj! Logowanie Rejestracja


Polskie drogi
(04-04-2017, )sergiej napisał(a): Ale ja nie mówię, że mi się nie zdarza wyprzedzać kilku aut jednocześnie, ale tutaj jest waśnie sytuacja wyjątkowa, bo wszyscy hamowali, czyli coś się działo na czele karawany, sygnał ostrzegawczy.

Dlatego też zmieniłem swoją ocenę i uważam, że obaj kierowcy przyczynili się do tej kolizji. Reasumując: dobrze się skończyło, bo blachy zawsze można wyklepać lub wymienić.
Punkty ? Jak pozyskam, to się pochwalę.
Moja kamera: mini 0806
 
Odpowiedz
Zanim radiowóz zaczął skręcać w polną drogę (a nie było to przecież skrzyżowanie), to wyprzedzający od kilku sekund był na 'swoim' pasie ruchu.
Zatem ewidentna wina kierującego radiowozem - tuż przed manewrem, nie spojrzał w lusterko. (kurza twarz, sam nie mam tego nawyku !!!)

Ileż to podobnych sytuacji było pokazanych w "Drogówce" i zawsze była to wina skręcającego.
Nie zasuwam !    Prędkość zabija !    Włącz myślenie.
Nie skreślaj życia tak prędko !    Żyj i pozwól żyć innym !
 
Odpowiedz
(04-04-2017, )mcmac napisał(a): zwróćcie uwagę, że była to normalna droga bez żadnego skrzyżowania, więc wyprzedzający nie mógł spodziewać się takiego manewru......wg mnie 100% winy skręcającego

i pocisneli w gruntową   Big Grin by strzelać tak  pewnie niespodziewanie   z,, suszareczki,,- troszke nie wyszło im na ten dzień zero obiadu  Big Grin  w sumie jestem ciekawy jak ta sytuacja się rozwinie  kto winny kto sprawcą ?/ może być spekulacja, w sumie szkody  żadne .....
;Nie wzyscy muzułmanie to terrorysci
ale wszyscy terrorysci są muzułmanami;
Prof. Bogusław Wolniewicz
 
Odpowiedz
(05-04-2017, )hsurim napisał(a): Zanim radiowóz zaczął skręcać w polną drogę (a nie było to przecież skrzyżowanie), to wyprzedzający od kilku sekund był na 'swoim' pasie ruchu.
Zatem ewidentna wina kierującego radiowozem - tuż przed manewrem, nie spojrzał w lusterko

Otóż to. Jakiś czas temu byłem w podobnej sytuacji... Wyprzedzałem kilka aut, a tu nagle koleś skręca w lewo i "bum". Przyjechali niebiescy i stwierdzili, że winnym zdarzenia jest kierowca skrecajacy w lewo. Argumentowli to tym, że ja byłem już dawno na drugim pasie, mało tego mogłem tam być bo wyprzedzałem w miejscu dozwolonym, a jego obowiązkiem jest spojrzeć w lusterko i sprawdzić czy pas jest wolny.
 
Odpowiedz
No właśnie szukałem trochę po internecie i takiego dokładnie obowiązku chyba nie ma, jedyne co jest to:
Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Jeśli przyjął na wiarę to co mówiła policja i poczuwał się do winy, to już jego strata tylko i wyłącznie, mógł się z tym nie zgodzić i się sądzić. Bo z drugiej strony zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania "miał prawo liczyć, że inni uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów kodeksu drogowego, chyba że aktualne zachowanie jakiegoś uczestnika stanowi uzasadnione podejrzenie do odmiennego jego zachowania".

Natomiast jeśli faktycznie nie popatrzył w lusterko, to powinna być współwina, jeśli popatrzył zanim zacząłeś wyprzedzać i wtedy już zaczął sygnalizować zamiar skrętu w lewo, to już teoretycznie powinna być wina wyprzedzającego (no ale to też zależy od czasu jaki minął, jak jechał prosto przez dłuższy czas sygnalizując, to też nie jest do końca usprawiedliwiony moim zdaniem).
 
Odpowiedz
Szukałem ale nie znalazłem jednoznacznego zapisu że nie można wyprzedzić kilku samochodów jednocześnie, chyba że coś mi umknęło...

Sent from my SM-G930F using Tapatalk
 
Odpowiedz
A skąd ta wątpliwość? Oczywiście, że można, ale nie można rozpocząć wyprzedzania jeśli przed nami na naszym pasie jest pojazdu sygnalizujący zamiar zmiany kierunku jazdy.
 
Odpowiedz
(08-04-2017, )bodino napisał(a): Szukałem ale nie znalazłem jednoznacznego zapisu że nie można wyprzedzić kilku samochodów jednocześnie,  chyba że coś mi umknęło...

Nie ma takiego zapisu i bardzo dobrze. Co jest złego w wyprzedzaniu 3-5 pojazdów w ramach jednego cyklu ?
Manewr wyprzedzania jest czynnością szczególną i najważniejszą sprawą jest zadbanie o to, by jego konsekwencją, nie było utrudnienie jazdy tym, co zbliżają się z przeciwka.
Do czego służą lusterka wsteczne ? Do kontrolowania tego, co dzieje się z tyłu pojazdu. Taką kontrolę warto przeprowadzać nie tylko na moment przed wykonaniem manewru na drodze (skrętu, wyprzedzania), ale także w ramach bieżącej jazdy.
Punkty ? Jak pozyskam, to się pochwalę.
Moja kamera: mini 0806
 
Odpowiedz
(08-04-2017, )Szofer napisał(a):
(08-04-2017, )bodino napisał(a): Szukałem ale nie znalazłem jednoznacznego zapisu że nie można wyprzedzić kilku samochodów jednocześnie,  chyba że coś mi umknęło...

Nie ma takiego zapisu i bardzo dobrze. Co jest złego w wyprzedzaniu 3-5 pojazdów w ramach jednego cyklu ?
Manewr wyprzedzania jest czynnością szczególną i najważniejszą sprawą jest zadbanie o to, by jego konsekwencją, nie było utrudnienie jazdy tym, co zbliżają się z przeciwka.
Do czego służą lusterka wsteczne ? Do kontrolowania tego, co dzieje się z tyłu pojazdu. Taką kontrolę warto przeprowadzać nie tylko na moment przed wykonaniem manewru na drodze (skrętu, wyprzedzania), ale także w ramach bieżącej jazdy.
Ja również nie widzę problemu jak ktoś wyprzedza kilka samochodów (często sam tak robię )moim zdaniem winę tylko i wyłącznie ponosi kierowca radiowozu.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk
 
Odpowiedz
(08-04-2017, )bodino napisał(a): moim zdaniem winę tylko i wyłącznie ponosi kierowca radiowozu.

Abstrahując od paragrafów, tak na chłopski rozum, to też tak uważam.
Sądzę jednak, że sprawa skończy się w sądzie, a tam do walki o kasę staną prawnicy ... i ostateczny efekt batalii będzie taki, że sprawcami kolizji okażą się obaj kierowcy.
Zatem, każdy kto obejrzał ten film, niech lekcję pozostawi dla siebie ... od radiowozu warto trzymać się z daleka :-)
Punkty ? Jak pozyskam, to się pochwalę.
Moja kamera: mini 0806
 
Odpowiedz
(08-04-2017, )bodino napisał(a): Ja również nie widzę problemu jak ktoś wyprzedza kilka samochodów (często sam tak robię )moim zdaniem winę tylko i wyłącznie ponosi kierowca radiowozu.

To może inaczej, jak ktoś sygnalizuje lewym kierunkowskazem zamiar zmiany kierunku ruchu to też go wyprzedzasz z lewej strony i nie widzisz w tym nic złego? Smile  Można wywnioskować, że część użytkowników już jasno określiła, że nie widzi w tym nic złego, więc ogólnie to nie oczekuje odpowiedzi na tak postawione pytanie (ani od Ciebie, ani od nikogo). Aczkolwiek biorąc pod uwagę charakterystykę forum na jakim jesteśmy, jestem dosyć zaskoczony. Smile
 
Odpowiedz
(09-04-2017, )sergiej napisał(a):
(08-04-2017, )bodino napisał(a): Ja również nie widzę problemu jak ktoś wyprzedza kilka samochodów (często sam tak robię )moim zdaniem winę tylko i wyłącznie ponosi kierowca radiowozu.

To może inaczej, jak ktoś sygnalizuje lewym kierunkowskazem zamiar zmiany kierunku ruchu to też go wyprzedzasz z lewej strony i nie widzisz w tym nic złego? Smile  Można wywnioskować, że część użytkowników już jasno określiła, że nie widzi w tym nic złego, więc ogólnie to nie oczekuje odpowiedzi na tak postawione pytanie (ani od Ciebie, ani od nikogo). Aczkolwiek biorąc pod uwagę charakterystykę forum na jakim jesteśmy, jestem dosyć zaskoczony. Smile
Nie wiem czy to żart... czy naprawdę nie rozumiesz? Zobacz że pierwszy rozpoczyna manewr wyrzedzania kierowca który nagrał filmik. Kierowca radiowozu powinien się zatrzymać żeby nie doszło do kolizji, ale w moim odczuciu nawet nie spojrzał we wsteczne lusterko.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk
 
Odpowiedz
Ja mam wrażenie, że to jednak Ty nie rozumiesz. To że pierwszy rozpoczyna manewr nie ma nic do rzeczy, powinien go zakończyć/zaniechać widząc inny pojazd sygnalizujący lewym kierunkowskazem zamiar skrętu w lewo, wyprzedzanie z lewej strony w takim przypadku jest literalnie zabronione w Art.24. 5. PORD, tu trudno mieć jakiekolwiek wątpliwości. Współwina, dyskusyjna, ale ok, jednak nic więcej.
 
Odpowiedz
Kiedy nie można wyprzedzać
W niektórych sytuacjach wyprzedzanie jest niedopuszczalne, w szczególności

przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia,na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;Powyższe obostrzenia nie dotyczą:drogi jednokierunkowejdwukierunkowej na z wyznaczonymi pasami ruchu, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym - w miejscu, gdzie jest to zabronione znakami na jezdni.na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.Poza wyprzedzaniem pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym.

• pojazdu uprzywilejowanego na obszarze zabudowanym.
• Innych pojazdów na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany;

•na przejeździe dla rowerzystów i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejazdu, na którym ruch jest kierowany.
•na przejeździe kolejowym i bezpośrednio przed nim;

Kierowca który udostępnił filmik był już w trakcie manewru wyprzedzania i nie zauważył kierunkowskazu. Przepis który przetoczyłeś w tym konkretnym przypadku odnosi się do kierowcy (kierowców) samochodu znajdującego się na pasie jezdni bezpośrednio za radiowozem.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk
 
Odpowiedz
Widzę, że zrobiła się dyskusja o wszystkim i o niczym ...
Proponuję wczuć się trochę rolę kierowy auta z kamerą i zastanowić się, jakby się samemu zachowało, będąc na przodzie kolumny zamiast radiowozu.
Gość z auta z kamerą, mimo, że nerwowy i wulgarny, swój manewr wyprzedzania przeprowadzał wzorcowo, wg mnie nie ma się do czego przyczepić. Czy widział kierunkowskaz radiowozu, czy też nie, trudno to ocenić.
Teraz trochę o postawie policjanta: zamierza skręcić w lewo i nie upewnia się, czy ten manewr może przeprowadzić bezpiecznie ... włącza lewy kierunkowskaz i uważa sprawę za załatwioną.
Naprawdę, nie znajduję żadnego powodu, by kierowca radiowozu nie został ukarany za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym i spowodowanie kolizji. Powinien zostać także objęty sankcjami służbowymi ... przecież to nie jest kierowca typu, dziadek jadący w niedzielę do kościoła, a jego zachowanie jest typowe dla tego typu ludzi: brak przewidywania, zero rozsądku i zero odpowiedzialności.
Punkty ? Jak pozyskam, to się pochwalę.
Moja kamera: mini 0806
 
Odpowiedz
(09-04-2017, )bodino napisał(a): Przepis który przetoczyłeś w tym konkretnym przypadku odnosi się do kierowcy (kierowców) samochodu znajdującego się na pasie jezdni bezpośrednio za radiowozem.

No, to już sobie sam dopowiadasz, przepis jest jasny i klarowny i nie ma tam nic o tym, że dotyczy tylko kierowców na pasie bezpośrednio za radiowozem. Są przepisy sformułowane w taki sposób, że można je rozumieć na różne sposoby, ale Ty próbujesz interpretować jasno sformułowany przepis, gdzie nie ma miejsca na interpretację. Ja się sprzeczać więcej nie zamierzam, nie ma to sensu, masz swoją wizję stojącą na opak z obowiązującym prawem i tyle. Jeśli będziesz tak wyprzedzał kierowców sygnalizujących skręt w lewo pewnie prędzej czy później pochwalisz się nam podobnym nagraniem, za którym razem ktoś nie popatrzy w lusterko, bo nie musi.
 
Odpowiedz
(09-04-2017, )sergiej napisał(a): pochwalisz się nam podobnym nagraniem, za którym razem ktoś nie popatrzy w lusterko, bo nie musi.

Nie musi ?

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

To jak zachowuje szczególną ostrożność, nie widząc i nie wiedząc co się dzieje w pobliżu jego pojazdu. To przecież czysty absurd.
Punkty ? Jak pozyskam, to się pochwalę.
Moja kamera: mini 0806
 
Odpowiedz
Szofer,
Trzy rzeczy:
1) To co zacytowałeś, to jest jeden z tych przepisów które można sobie interpretować, zachowanie szczególnej ostrożności nie jest dokładnie jednoznaczne z "popatrz w lusterko 2 sekundy przed zmianą kierunku", dlatego sądy podobno orzekają w takich przypadkach winę wyprzedzającego,
2) To działa i w drugą stronę, Art. 24.2. 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność - to jak zachowuje szczególną ostrożność, skoro nie widzi co się przed nim dzieje i że ktoś sygnalizuje manewr? Dokładnie taki sam argument.
3) No chyba sam wcześniej pisałeś, i to nie raz, że także widzisz współwinę, więc się chyba zgadzamy, przynajmniej częściowo.
 
Odpowiedz
Przecież kolega wcześniej pisał, że był w podobnej sytuacji i ukarany został skręcający w lewo
(06-04-2017, )daniel19843 napisał(a): Jakiś czas temu byłem w podobnej sytuacji... Wyprzedzałem kilka aut, a tu nagle koleś skręca w lewo i "bum". Przyjechali niebiescy i stwierdzili, że winnym zdarzenia jest kierowca skrecajacy w lewo. Argumentowli to tym, że ja byłem już dawno na drugim pasie, mało tego mogłem tam być bo wyprzedzałem w miejscu dozwolonym, a jego obowiązkiem jest spojrzeć w lusterko i sprawdzić czy pas jest wolny.
 
Odpowiedz
Tak, ale to orzekł policjant i pozwoliłem sobie się nie zgodzić. Specjalnie dla wszystkich znalazłem przykładowy wyrok, w podobnym zdarzeniu, skręt w lewo poza skrzyżowaniem, motocyklista wyprzedza kolumnę. Także będą w podobnej sytuacji, jeśli policjant orzeka winę skręcającego, może się opłacić nie zgodzenie się z policjantem. Oczywiście każdy przypadek jest inny, tutaj okolicznością łagodzącą może być to, że policjant nie zbliżył się do środka jezdni, ale to już zadanie dla sądu, ocenić całość zdarzenia. Co do samego spoglądania w lusterka, policjant mógł mieć ustawione lusterka na martwe strefy (wtedy nie widać bardzo daleko do tyłu, tył kontroluje się lusterkiem wstecznym, a tutaj akurat samochody z tyłu zasłaniały), więc mógł spojrzeć i nic nie widzieć, nie wiadomo.

https://www.saos.org.pl/judgments/content/237386.html

"W tym czasie nadjeżdżający z tego samego kierunku jazdy na wprost G. P. kierując motocyklem marki Y. o nr rej. (...) wykonując manewr wyprzedzania innych samochodów dojeżdżających do zatoru drogowego, nie zachowując należytej ostrożności i nie zaprzestając tego manewru, w tym ewentualnego wyprzedzenia pojazdu marki R. (...) sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo z jego prawej strony, po gwałtownym hamowaniu i położeniu motocykla na asfalcie uderzył nim w lewą tylną część pojazdu marki R. (...), doprowadzając tym samym do kolizji."

Jeszcze taka ciekawostka:
"W tym miejscu przytoczyć można wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 1970r. którym stwierdzono mianowicie, że „Do zakresu pojęcia "szczególnej ostrożności" w rozumieniu § 23 rozporządzenia Ministrów Komunikacji i Spraw Wewnętrznych z dnia 20 lipca 1968 r. w sprawie ruchu na drogach publicznych (Dz. U. Nr 27, poz. 183) wchodzi nie tylko czujna obserwacja sygnałów dawanych przez kierowców pojazdu wyprzedzanego (kierunkowskazów, światła "stop"), ale także baczna obserwacja ruchów pojazdu wyprzedzanego, wskazujących na nie sygnalizowany z jakichkolwiek powodów zamiar kierowcy pojazdu wyprzedzanego dokonania pojazdem manewrów uniemożliwiających wyprzedzanie. Jeżeli pojazd wyprzedzany mimo sygnałów ze strony kierowcy pojazdu wyprzedzającego nie zjedzie ku prawej krawędzi jezdni, to okoliczność ta powinna wzbudzić w kierowcy pojazdu wyprzedzającego nieufność co do tego, czy kierowca pojazdu wyprzedzanego zrozumiał, iż będzie wyprzedzany, i czy kierowca ten nie dokona w ostatniej chwili manewru uniemożliwiającego wyprzedzanie. Jeżeli pojazd wyprzedzany, nie zjeżdżając ku prawej krawędzi jezdni, jednocześnie poważnie redukuje szybkość jazdy, to mimo że nie zapaliły się w tym pojeździe światła "stop" (być może niesprawne), kierowca pojazdu wyprzedzającego powinien zaniechać wyprzedzania. Jeżeli kierowca samochodu wyprzedzanego, zamiast zjechać ku prawej krawędzi jezdni, kieruje swój pojazd ku środkowi jezdni, to manewr ten stanowi zupełnie oczywisty i wystarczający znak - bez względu na jakiekolwiek sygnały świetlne czy dźwiękowe - że brak jest dla kierowcy pojazdu wyprzedzającego dostatecznych warunków do kontynuowania wyprzedzania.” (Rw 185/70, OSNKW 1970/7-8/95)"
 
Odpowiedz
  


Skocz do: