03-04-2014, 12:34:25
Jakiś kompleks, czy co? Bez przesady, idiotyzmów nigdzie nie brakuje. Dla przykładu uspokajanie ruchu po szwedzku, najpierw w wersji hardcore (tak, to jest droga dwukierunkowa), na końcu widać praktyczny efekt zastosowania takiego uspokajacza:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=XOOfvgvGLAI&feature=youtu.be[/youtube]
Nawet te bardziej lajtowe, takie jak na tym filmie, są bardzo niefajne i zamiast jechać przepisowe 50 trzeba się prawie (albo nawet i całkiem) zatrzymywać, (zwłaszcza przy większym ruchu), tym bardziej, że nie ma tam żadnych znaków i nigdy nie wiadomo kto kogo puści. Oprócz "uspokajaczy" widać 1 fajną rzecz, powszechnie stosowaną w Szwecji - znak ostrzegający o ograniczeniu prędkości za x metrów (w tym wypadku 200), wcześniej wiadomo że trzeba zacząć zwalniać. Generalnie ograniczenia są tam stawiane z głową i nie są nadużywane, często są godzinowe (najczęsciej dotyczy to 30-tek przed szkołami np w godz. 8 - 16), za to te istniejące są święte, zwłaszcza 30-tki - głupie 31 czy 32 km/h kosztuje kilkaset zł.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=2ip7s-2DCFE&feature=youtu.be[/youtube]
A tu przykład szwedzkiej wysepkomanii, tym razem w wersji light, ale i tak jadąc z ciężkim i wysokim ładunkiem trzeba uważać i zwolnić, spójrzcie na przechył auta przede mną na drugiej wysepce (wjeżdżamy tam sporo poniżej 50). Jak mi się trafi trasa na Sztokholm to pokażę wam coś podobnego w wersji hard:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=qevnA0gOEEM[/youtube]
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=XOOfvgvGLAI&feature=youtu.be[/youtube]
Nawet te bardziej lajtowe, takie jak na tym filmie, są bardzo niefajne i zamiast jechać przepisowe 50 trzeba się prawie (albo nawet i całkiem) zatrzymywać, (zwłaszcza przy większym ruchu), tym bardziej, że nie ma tam żadnych znaków i nigdy nie wiadomo kto kogo puści. Oprócz "uspokajaczy" widać 1 fajną rzecz, powszechnie stosowaną w Szwecji - znak ostrzegający o ograniczeniu prędkości za x metrów (w tym wypadku 200), wcześniej wiadomo że trzeba zacząć zwalniać. Generalnie ograniczenia są tam stawiane z głową i nie są nadużywane, często są godzinowe (najczęsciej dotyczy to 30-tek przed szkołami np w godz. 8 - 16), za to te istniejące są święte, zwłaszcza 30-tki - głupie 31 czy 32 km/h kosztuje kilkaset zł.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=2ip7s-2DCFE&feature=youtu.be[/youtube]
A tu przykład szwedzkiej wysepkomanii, tym razem w wersji light, ale i tak jadąc z ciężkim i wysokim ładunkiem trzeba uważać i zwolnić, spójrzcie na przechył auta przede mną na drugiej wysepce (wjeżdżamy tam sporo poniżej 50). Jak mi się trafi trasa na Sztokholm to pokażę wam coś podobnego w wersji hard:
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=qevnA0gOEEM[/youtube]