Doszło do potrącenia rowerzystki. Jak się dobrze przyjrzycie w 8 sekundzie są widoczne dwa światełka rowerowe. Jedno pomiędzy pierwszymi dwoma sygnalizatorami zielonymi, tuż po prawej stronie lewego sygnalizatora. Drugie pomiędzy drugim a trzecim sygnalizatorem zielonym. To że dojdzie do kolizji to widziałem z daleka, jak Fabia zaczynała ruszać, ale samo zakończenie mnie zaskoczyło. Moja wersja wydarzeń. Rowerami jechała para, chłopak w białej i dziewczyna w różowej koszulce. Pierwszy jechał chłopak, przejechał szybko na zielonym i po przejściu dla pieszych. Chwilę za nim szybko jechała dziewczyna, ale po drodze dla rowerów. Po przejeździe chłopaka Fabia ruszyła (kierowała kobieta) i wjechała na drogę dla rowerów, a w związku z tym rozpędzona dziewczyna odbiła w swoją lewą stronę, wjeżdżając na pasy i wprost pod przód auta. Jakby nie odbiła to by przywaliła w bok auta. Cała sytuacja wydarzyła się na migającym zielonym.
Nie wiem jakie było Policyjne zakończenie tej sprawy, ale kolizja była ok. 20:40 a ok. 22:40 dzwonił do mnie policjant będący na miejscu kolizji razem z uczestnikami. Trochę się naczekali.
W ramach ukazania lezącego roweru dalszy ciąg filmiku. Zatrzymałem się, aby upewnić się czy dziewczyna nie potrzebuje pomocy, czy pomoc jest jej udzielana

Z doświadczenia wiem, że nawet jak jest dużo ludzi, często nikt nie umie udzielić pomocy lub nie chce tego robić, albo nie ma czym.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=GbpVNG-gJgY&feature=youtu.be[/youtube]
Sam często śmigam po Wawie rowerkiem. Ogólnie kierowcy aut nie mają szacunku dla rowerzystów, nie respektują uprawnień jakie przysługują rowerzystom. Dróg dla rowerów jest więcej, ale i "spieszących się" aut też jest więcej. Mam wrażenie, że kilkanaście lat temu było bezpieczniej poruszać się rowerem po drodze z autami, niż teraz po drogach rowerowych i skrzyżowaniach z drogami dla aut. Gdyby nie to, że się szczególnie pilnuję, bo łatwo o obrażenia u rowerzysty, to tylko w ciągu tego roku jako rowerzysta miałbym kilkanaście kolizji z autami na skrzyżowaniach z drogami dla rowerów. Podstawowe problemy kierowców aut to skręt w prawo na zielonej strzałce lub wyjazd w prawo z drogi podporządkowanej. W przeważającej liczbie przypadków kierowcy aut zamiast patrzeć w prawo, na to czy po drodze dla rowerów, na która wjeżdżają, nie jedzie rowerzysta, patrzą w lewo, czy nie jedzie żadne auto, któremu muszą ustąpić. W szczególności z kosmosu jest uprawnienie rowerzystów do wyprzedzania po prawej stronie wolno jadących aut. Nigdy, ale to nigdy, jako rowerzysta nie spotkałem się z sytuacją, że wyprzedzane po prawej stronie auto skręcające w prawo ustąpiłby mi pierwszeństwa, jak go wyprzedzałem po prawej i jechałem na wprost.