Zdolnosc autora w opanowaniu pojazdu w "malym posligu" zasluguja na uwage,
autor zdecydowanie pownien znalezc sobie jakis plac i ogarnac umiejetnosc wyciagania pojazu kiedy go lekko znosci, w ogole zalecam wszystkim w zimie takie treningi swoim samochodem na placu, gdzie jest slisko/snieg, aby wiedziec jak pokazd sie zachowuje kiedy go znosi, czasem wystarczy puscic kierownice (sama sie bedzie trzymac drogi), czasem lekko kontrowac, ale napewno nie wolno uzywac hamulca, bo pojazd staje sie nieprzewidywalny a zablokowane kola w ogole nie daja mozliwosci sterowania pojazdem... czasem nawet dodanie gazu jest wskazane i bardzo pomocne.
https://youtu.be/k7Gt-OINLYo?t=46
Kiedys w Belgii w wodzie w koleinach ( i z zona w ciazy obok), mnie znioslo i tez auto zaczelo mi "tanczyc"... wszystko przy predkosci zaledwie ponad 100km/h
wtedy wlasnie umiejetnosci i trenowanie na placach pozwolily zachowac zimna krew, i pomimo zaskoczenia i adrenaliny, wiedzialem jak wyciagnac auto "na prosta" a nie jechalem wcale szybko, po prostu zmienilem pas do zjazdu z autostrady, niestety TIRY wyjezdzily skrajny pas na tyle ze woda stala w koleinach a auto zaczelo "tanczyc"... naprawde taki trening na sniegu na placach jest na miare zlota a moze nawet zycia - kiedy naprawde przyjdzie nam na drodze przejsc probe i nie wiemy czy auto bedzie wtedy podsterowne czy nadsterowne, szczegolnie jak nie znamy auta lub mamy nowe auto.
Dobrze tez wiedziec czy wylaczenie kontroli trakcji jest mozliwe, ja na ostrym sniegu wylaczam DTC aby miec wiekszy wplyw i kontrole podczas poslizgu.
Tez warto na placu przetestowac czy DTC pomaga nam, czy szkodzi - u mnie w BMW E60 na ostrym sniegu mam duzo lepsza kontrole z kompletnie wylaczonym DTC (calkowicie OFF).
https://www.youtube.com/watch?v=1djmF87ZSBE