21-04-2015, 20:14:00
Jadę sobie rowerkiem ul. Żabi Kruk od południa. Kontrapas, więc spodziewam się że na najbliższych światłach będę zapomniany (jak na wielu innych) i nie będę miał swojego sygnalizatora. A tu niespodzianka, sygnalizator dla rowerów jest! Jestem pozytywnie zaskoczony, że ktos pomyślał. Wyświetla sie czerwone, więc się zatrzymuję. Jeden, cykl świateł, drugi cykl świateł u mnie dalej czerwone... nieeee.... przecież nie mogli tego aż tak zjebać... akurat jakieś dziewczyny stoją obok, więc co tam zawsze można pobajerować nawet na zjebany sygnalizator... to sobie zsiadłem z roweru i czekam- czwarty cykl, piąty, szósty. Wszyscy po kolei mają zielone łącznie z pieszymi, a rowerowe czerwone ani na sekundę sie nie zmieniło... no nic. W końcu trzeba było ruszyc dalej, więc poleciałem na czerwonm.... ah, jaki rowerowy pirat drogowy
<!-- m --><a class="postlink" href="http://goo.gl/maps/Wtlsv">http://goo.gl/maps/Wtlsv</a><!-- m -->
Domyślam się, że za oznakowanie dróg często biorą się kretyni, którym nic innego projektować nie pozwalają, ale- nieskończone czerwone?? Serio?? Błagam!
<!-- m --><a class="postlink" href="http://goo.gl/maps/Wtlsv">http://goo.gl/maps/Wtlsv</a><!-- m -->
Domyślam się, że za oznakowanie dróg często biorą się kretyni, którym nic innego projektować nie pozwalają, ale- nieskończone czerwone?? Serio?? Błagam!