(08-03-2017, 02:13:18)rych33 napisał(a): Ale żeście się rozgadali o tym GPS-sie. Ja jestem za. Żeby nie powiedzieć że to priorytet. Prawo prawem. Przepisy przepisami. A jak myślicie ? Co taki sędzia sobie pomyśli jak już zechce wziąć pod uwagę i rzucić okiem na takie nagranie gdzie pokazana jest prędkość ? Co sobie pomyśli jak zobaczy że tam było 50 km/h a nie 100 km/h jak twierdzi poszkodowany ? Myślicie że to nic nie da mu do myślenia ? Albo odwrotnie było 100 km/h, a nie 50.
I on nie będzie się rozdrabniał. Powoła "experta", który mu da na piśmie że błąd takiego GPS-a to 10 km/h. Dziękuje nie mam więcej pytań powie sędzia i pójdzie na lunch.
...a strona przeciwna powoła innego eksperta, który stwierdzi inaczej.
na podstawie sygnału GPS obliczana jest pozycja. robi to odbiornik GPS. odbiornik może obliczać inne informacje bazujące już na obliczonych współrzędnych. tak jest obliczana prędkość. wystarczy, że sygnał GPS będzie zakłócony przez kilka sekund lub w jakiś dziwny sposób i w efekcie prędkość będzie inna. takie sytuacje się zdarzają i to nierzadko. niestety, nie wytłumaczysz w sądzie: "wysoki sądzie, to tylko takie przekłamanko, proszę na to nie zwracać uwagi."
GPS w rejestratorze to przyjemny gadżet dodany w celu innym niż udowadnianie czegoklwiek. fakt, że prędkość jest informacją wtórną bazującą na niepewnym strumieniu danych, zależnym od otoczenia, warunków pogodowych, widoczności satelitów itp. praktycznie wyklucza dane gps z postępowania jako dowód na cokolwiek. strona przeciwna sobie z czymś takim dowodem poradzi w bardzo łatwy sposób. krótko mówiąc: w pewnych sytuacjach bez homologacji nic nie zrobisz.
@xtremesystems: mylisz się. dowód z urządzenia niehomologowanego, bazującego na niepewnym strumieniu danych, podającego prędkość jako wynik obliczeń z tego strumienia jest banalnie podważyć jeśłi już do czegoś dojdzie przed sądem.
pamiętajcie, że dobry dowód to coś co nie może budzić wątpliwości. niestety, tak nie będzie dla danych z rejestratora z loggerem GPS za 10$.