Cześć,
Byłem ostatnio świadkiem sytuacji, jak gość cofając bardzo mocno przygrzmocił hakiem w auto za nim. Chrupnęło konkretnie, ale na pierwszy rzut oka nie było widać uszkodzeń. Takie sytuacje to pewnie niestety codzienność. Nikt nie ogląda auta dokładnie ze wszystkich stron gdy do niego wchodzi.
I z tej sytuacji wynika moje pytanie: jakie kamery w takiej sytuacji powiadomiłyby (w jakikolwiek sposób) właściciela, że g sensor (ważne: tylko g sensor, a nie czujnik ruchu) wykrył walnięcie i nagranie zostało zachowane? Ważne jest, żeby wykrycie ruchu nie dawało żadnego powiadomienia, bo wiadomo ruchu może być dużo, a walnięcia wcale.
Viofo tego nie ma. A dla mnie to powiem szczerze jest nieporozumienie i dyskwalifikacja kamery ze względu na całkowity brak praktyczności. Przecież nikt nie będzie przeglądał za każdym powrotem do auta wszystkich nagrań z trybu parkingowego, żeby patrzeć czy przypadkiem ktoś mu nie przydzwonił.
Byłem ostatnio świadkiem sytuacji, jak gość cofając bardzo mocno przygrzmocił hakiem w auto za nim. Chrupnęło konkretnie, ale na pierwszy rzut oka nie było widać uszkodzeń. Takie sytuacje to pewnie niestety codzienność. Nikt nie ogląda auta dokładnie ze wszystkich stron gdy do niego wchodzi.
I z tej sytuacji wynika moje pytanie: jakie kamery w takiej sytuacji powiadomiłyby (w jakikolwiek sposób) właściciela, że g sensor (ważne: tylko g sensor, a nie czujnik ruchu) wykrył walnięcie i nagranie zostało zachowane? Ważne jest, żeby wykrycie ruchu nie dawało żadnego powiadomienia, bo wiadomo ruchu może być dużo, a walnięcia wcale.
Viofo tego nie ma. A dla mnie to powiem szczerze jest nieporozumienie i dyskwalifikacja kamery ze względu na całkowity brak praktyczności. Przecież nikt nie będzie przeglądał za każdym powrotem do auta wszystkich nagrań z trybu parkingowego, żeby patrzeć czy przypadkiem ktoś mu nie przydzwonił.