przykład moich 2 prowizorek:
ułamany uchwyt od wentylatora na procku (chyba amd 400 - tak, tak - dawno to było)
został "na chwilę" przymocowany na gumę hubba-bubba
trzymało 2 lata, aż grafika padła i wymieniłem całe pudło
pęknięty zbiornik paliwa (platikowy, diesel) został naprawiony odpowiednio uformowaną kostką mydła (a następnie zaklejony poxipolem)
dla niewtajemniczonych:
ropa rozpuszcza większość dostępnych na stacji benzynowej (w marketach budowlanych także) rozwiązań, dodatkowo jest tłusta - więc niewiele chce się trzymać
zbiornik wytrzymał całą drogę powrotną do domu (ok 300km) i jeszcze przejeździłem 3 tyg (tyle trwało ściągnięcie nowego zbiornika przez serwis) zachowując pełną szczelność - a tankowałem tak z 3/4 baku (tj. ok 30-35l)
pracownicy serwisu byli w wielkim szoku