12-07-2016, 19:03:01
Witam zainteresowanych,
Dzwoniłem dziś do uprzejmego pana Artura Kołodzieja (81 535 48 58) z lubleskiej drogówki. Doszliśmy wspólnie do konkulzji że jeśli nawet jedno koło pojazdu holowanego dotyka szosy/ziemi/jezdni to bierze udział w ruchu drogowym na zasadach 'samodzielnego' pojazdu, więc musi posiadać przegląd techniczny. Nie potrafił jednak sprecyzować którymi punktami ustawy Prawo o ruchu drogowym należy się sugerować aby taką interpretację uzyskać.
Dla porównania wypowiedzi z innych forum:
z 2000 r :"Udalo mi sie pogadac z jednym polucjantem i juz wszystko wiem. Przede wszystkim musi byc OC aby wogole mozna bylo zabierac sie za holowanie. Jesli auto ma wazny przeglad to mozna ciagnac na lince, jezeli nie to musi byc to hol sztywny. Pomijam juz fakt, ze auto musi miec wszystkie kola no i czasem mrugnac swiatelkami "
z 2016r :"Badanie techniczne pojazdu holowane nie jest elementem istotnym i potrzebnym podczas holowania pojazdu. Policja (konsultowane z WRD) potwierdza tą informację.
Więc interpretacje kolidują z doświadczeniami. :ojej2: I tak naprawdę nadal nie wiadomo czy można i jeśli tak to w jaki sposób. Jako ciekawostkę dodam że w jednym z krajów UE jest dozwolone holowanie 'uprzężą' mocowaną za wahacze pojazdu holowanego i hak pojazdu holującego pod warunkiem że pojazd holowany ma zamontowaną z tyłu tablicę z oświetleniem podłączonym do pojazdu holującego i tablicę rej. pojazdu holującego na niej.
Pytanie brzmi: Z których punktów ustawy interpretować czy można holować pojazd bez badania technicznego i w jaki sposób?
Pozdrawiam
Dzwoniłem dziś do uprzejmego pana Artura Kołodzieja (81 535 48 58) z lubleskiej drogówki. Doszliśmy wspólnie do konkulzji że jeśli nawet jedno koło pojazdu holowanego dotyka szosy/ziemi/jezdni to bierze udział w ruchu drogowym na zasadach 'samodzielnego' pojazdu, więc musi posiadać przegląd techniczny. Nie potrafił jednak sprecyzować którymi punktami ustawy Prawo o ruchu drogowym należy się sugerować aby taką interpretację uzyskać.
Dla porównania wypowiedzi z innych forum:
z 2000 r :"Udalo mi sie pogadac z jednym polucjantem i juz wszystko wiem. Przede wszystkim musi byc OC aby wogole mozna bylo zabierac sie za holowanie. Jesli auto ma wazny przeglad to mozna ciagnac na lince, jezeli nie to musi byc to hol sztywny. Pomijam juz fakt, ze auto musi miec wszystkie kola no i czasem mrugnac swiatelkami "
z 2016r :"Badanie techniczne pojazdu holowane nie jest elementem istotnym i potrzebnym podczas holowania pojazdu. Policja (konsultowane z WRD) potwierdza tą informację.
Więc interpretacje kolidują z doświadczeniami. :ojej2: I tak naprawdę nadal nie wiadomo czy można i jeśli tak to w jaki sposób. Jako ciekawostkę dodam że w jednym z krajów UE jest dozwolone holowanie 'uprzężą' mocowaną za wahacze pojazdu holowanego i hak pojazdu holującego pod warunkiem że pojazd holowany ma zamontowaną z tyłu tablicę z oświetleniem podłączonym do pojazdu holującego i tablicę rej. pojazdu holującego na niej.
Pytanie brzmi: Z których punktów ustawy interpretować czy można holować pojazd bez badania technicznego i w jaki sposób?
Pozdrawiam