AutoWrzuta.pl

Pełna wersja: YouTube - Kolejne sceny z polskich dróg.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659
ale tak na dobrą sprawę....skoro już tak się stało, zjechać wyraźnie na bok dla bezpieczeństwa, czy trąbienie i mruganie coś zmieniło?
ale tak na dobrą sprawę....skoro już tak się stało, zjechać wyraźnie na bok dla bezpieczeństwa, czy trąbienie i mruganie coś zmieniło?

okoniowaty

mcmac napisał(a):ale tak na dobrą sprawę....skoro już tak się stało, zjechać wyraźnie na bok dla bezpieczeństwa, czy trąbienie i mruganie coś zmieniło?

Mówisz o mnie?? To tak dało bo koleś się schował i pojechaliśmy dalej, nie było czołówki ani nikogo nie trafiłem na poboczu - a wtedy on by pojechał. I to było zdarzenie na którym nabrałem doświadczenia, że jak z przeciwka jest ruch spory a w moją stronę ruch jest mały to nie warto przesadzać z prędkością, trąbić nie trąbiłem a mrugałem z daleka oczywiście pewnie gdyby było bliżej ratowałbym się poboczem. I jego tłumaczenie dla mnie jest bezsensowne (biorąc pod uwagę że nie znał mojej prędkości), bo do wypadku/kolizji doprowadza osoba która wyjeżdża na czołówkę a nie osoba która się nie nasunie. Ja się zastanowiłem i od tamtego czasu na drodze o dwóch pasach w przeciwnym kierunku z poboczem raczej nie przekraczam 120 km/h a przeważnie jest to 100 - 110 km/h, może on się zastanowił i nie wyprzedza na bezczelnego. A przy prędkości 120km/h + uciekać na pobocze bez upewnienia się że można to zrobić bezpiecznie jest bardzo ryzykowne i ratujące "pupę" temu co wyprzedza by mógł pojechać dalej a my możemy zostać z problemem i to poważnym. A jeżdżę ostatnio dość sporo po takiej drodze i w ostatnich paru dniach sam się zdziwiłem ilu rowerzystów można spotkać na poboczu (ostatnie dwa trzy dni obfitowały w takich uczestników ruchu) oczywiście bez kamizelki odblaskowej bez świateł a nawet jak by mieli światełko to w dzień raczej dużo ono nie daje.
Kierowca powinien sobie zdawać sprawę że jadąc przepisowe 90 km/h w ciągu sekundy pokonuje 25 metrów i jak Ci wyskoczy taki "spychacz" i masz parę sekund na podjęcie decyzji, nie jesteś w stanie ocenić czy zjeżdżając na pobocze jest ono puste na 100% zakładając, że to co przed Tobą obserwujesz ale już jak coś Cię wyprzedza prawą stroną?? Albo coś z poza jezdni wchodzi na pobocze, bo przecież nie jedziesz nim a osoba piesza rowerzysta nie obserwuje ruchu z przeciwka i nie analizuje zachowań. A przy takiej ucieczce patrzysz w lusterko?? Bo jak sam z siebie dajesz margines to uważam, że jest przemyślany i patrzysz w lusterko. Wiem przesadzam i są to sytuacje ekstremalne ale realne i nie chciałbym być tym 1 na 1000000 kierowców którym to się zdarza więc staram się o tym myśleć i przewidywać tym bardziej, że sam nie jestem święty przekraczając prędkość, ale czy dla poszkodowanego ważne jest ile Ty jechałeś czy dla czego go rozjechałeś??

okoniowaty

mcmac napisał(a):ale tak na dobrą sprawę....skoro już tak się stało, zjechać wyraźnie na bok dla bezpieczeństwa, czy trąbienie i mruganie coś zmieniło?

Mówisz o mnie?? To tak dało bo koleś się schował i pojechaliśmy dalej, nie było czołówki ani nikogo nie trafiłem na poboczu - a wtedy on by pojechał. I to było zdarzenie na którym nabrałem doświadczenia, że jak z przeciwka jest ruch spory a w moją stronę ruch jest mały to nie warto przesadzać z prędkością, trąbić nie trąbiłem a mrugałem z daleka oczywiście pewnie gdyby było bliżej ratowałbym się poboczem. I jego tłumaczenie dla mnie jest bezsensowne (biorąc pod uwagę że nie znał mojej prędkości), bo do wypadku/kolizji doprowadza osoba która wyjeżdża na czołówkę a nie osoba która się nie nasunie. Ja się zastanowiłem i od tamtego czasu na drodze o dwóch pasach w przeciwnym kierunku z poboczem raczej nie przekraczam 120 km/h a przeważnie jest to 100 - 110 km/h, może on się zastanowił i nie wyprzedza na bezczelnego. A przy prędkości 120km/h + uciekać na pobocze bez upewnienia się że można to zrobić bezpiecznie jest bardzo ryzykowne i ratujące "pupę" temu co wyprzedza by mógł pojechać dalej a my możemy zostać z problemem i to poważnym. A jeżdżę ostatnio dość sporo po takiej drodze i w ostatnich paru dniach sam się zdziwiłem ilu rowerzystów można spotkać na poboczu (ostatnie dwa trzy dni obfitowały w takich uczestników ruchu) oczywiście bez kamizelki odblaskowej bez świateł a nawet jak by mieli światełko to w dzień raczej dużo ono nie daje.
Kierowca powinien sobie zdawać sprawę że jadąc przepisowe 90 km/h w ciągu sekundy pokonuje 25 metrów i jak Ci wyskoczy taki "spychacz" i masz parę sekund na podjęcie decyzji, nie jesteś w stanie ocenić czy zjeżdżając na pobocze jest ono puste na 100% zakładając, że to co przed Tobą obserwujesz ale już jak coś Cię wyprzedza prawą stroną?? Albo coś z poza jezdni wchodzi na pobocze, bo przecież nie jedziesz nim a osoba piesza rowerzysta nie obserwuje ruchu z przeciwka i nie analizuje zachowań. A przy takiej ucieczce patrzysz w lusterko?? Bo jak sam z siebie dajesz margines to uważam, że jest przemyślany i patrzysz w lusterko. Wiem przesadzam i są to sytuacje ekstremalne ale realne i nie chciałbym być tym 1 na 1000000 kierowców którym to się zdarza więc staram się o tym myśleć i przewidywać tym bardziej, że sam nie jestem święty przekraczając prędkość, ale czy dla poszkodowanego ważne jest ile Ty jechałeś czy dla czego go rozjechałeś??
mcmac napisał(a):ale tak na dobrą sprawę....skoro już tak się stało, zjechać wyraźnie na bok dla bezpieczeństwa, czy trąbienie i mruganie coś zmieniło?

Ja często stosuję na drodze zasadę, której mnie nauczyli przy pływaniu łódką - dopóki ktoś jest w stanie sam zapobiec zagrożeniu to nie zmieniasz kursu tylko czekasz na to co on zrobi. Dzięki temu jesteś dla niego przewidywalny. A jak już robisz unik, to ma być zdecydowany i zawsze w prawo Wink Na drodze wszystko dzieje się 'szybciej', ale w pewnym stopniu można to stosować
pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_Baltic_Ace_na_Morzu_Północnym
mcmac napisał(a):ale tak na dobrą sprawę....skoro już tak się stało, zjechać wyraźnie na bok dla bezpieczeństwa, czy trąbienie i mruganie coś zmieniło?

Ja często stosuję na drodze zasadę, której mnie nauczyli przy pływaniu łódką - dopóki ktoś jest w stanie sam zapobiec zagrożeniu to nie zmieniasz kursu tylko czekasz na to co on zrobi. Dzięki temu jesteś dla niego przewidywalny. A jak już robisz unik, to ma być zdecydowany i zawsze w prawo Wink Na drodze wszystko dzieje się 'szybciej', ale w pewnym stopniu można to stosować
pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_Baltic_Ace_na_Morzu_Północnym

okoniowaty

okoniowaty napisał(a):
mcmac napisał(a):ale tak na dobrą sprawę....skoro już tak się stało, zjechać wyraźnie na bok dla bezpieczeństwa, czy trąbienie i mruganie coś zmieniło?

oczywiście pewnie gdyby było bliżej ratowałbym się poboczem.

Tak jak tutaj nie było nawet czasu na "zabawy w mruganie i trąbienie"

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Xfr-I7kKqic[/youtube]

I kto winny w razie wypadku gdybym nie zdążył lub nie miał bym gdzie uciec??
Nie możliwe by mnie nie widział gdy zaczynał swój manewr, właśnie dla takich podczas wyprzedzania zawsze mam włączony lewy kierunkowskaz (nie wyłączam go) dopiero gdy kończę manewr prawym kierunkowskazem. Mój manewr CHYBA był poprawny zdążyłem się schować przed tym mercedesem z przeciwka - nie ja go zepchnąłem. A jak mi się zdarzają podobne sytuacje - jak temu z przeciwka - to się "przyklejam" do tych których wyprzedzam by jak najwięcej miejsca zostało dla tych z przeciwka i albo mrugnę długimi albo przeproszę dłonią - a za to "przyklejanie się" nie raz zostałem ochrzaniony przez cb.

okoniowaty

okoniowaty napisał(a):
mcmac napisał(a):ale tak na dobrą sprawę....skoro już tak się stało, zjechać wyraźnie na bok dla bezpieczeństwa, czy trąbienie i mruganie coś zmieniło?

oczywiście pewnie gdyby było bliżej ratowałbym się poboczem.

Tak jak tutaj nie było nawet czasu na "zabawy w mruganie i trąbienie"

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=Xfr-I7kKqic[/youtube]

I kto winny w razie wypadku gdybym nie zdążył lub nie miał bym gdzie uciec??
Nie możliwe by mnie nie widział gdy zaczynał swój manewr, właśnie dla takich podczas wyprzedzania zawsze mam włączony lewy kierunkowskaz (nie wyłączam go) dopiero gdy kończę manewr prawym kierunkowskazem. Mój manewr CHYBA był poprawny zdążyłem się schować przed tym mercedesem z przeciwka - nie ja go zepchnąłem. A jak mi się zdarzają podobne sytuacje - jak temu z przeciwka - to się "przyklejam" do tych których wyprzedzam by jak najwięcej miejsca zostało dla tych z przeciwka i albo mrugnę długimi albo przeproszę dłonią - a za to "przyklejanie się" nie raz zostałem ochrzaniony przez cb.
Wszystko do czasu. Najgorzej jak się dwóch dobierze o tragedie nie ciężko. Aż strach pomyśleć !
Wszystko do czasu. Najgorzej jak się dwóch dobierze o tragedie nie ciężko. Aż strach pomyśleć !

okoniowaty

arsstudio napisał(a):Wszystko do czasu. Najgorzej jak się dwóch dobierze o tragedie nie ciężko. Aż strach pomyśleć !

Ja go nie widziałem, a wyprzedzając patrzyłem na tego którego on wyprzedzał, ja już byłem w "dalekiej fazie manewru" gdy on zaczął manewr gdybym widział, że się nie zmieszczę albo że on już zaczął manewr chował bym się za transportera. Masz rację o tragedie bardzo łatwo.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659