Hmmm, co jest ?? W którym miejscu ten jednoślad jedzie pod prąd ?? Gdzie PoRD mówi, że znak z filmu to droga jednokierunkowa. ??
Mimo, że otrzymałeś uprawnienia admina nie podniosles swej wiedzy z przepisów a warto .. Powinienes dawac przyklad a nie wykrzykiwac, ze ci jedzie na czołowe.. Poczytaj navera, on wie co znaczy "mieścić się"..
,
Kol miał na swojej drodze znak D-5.
Mogę się zgodzić, że wyraził się nieprecyzyjnie pisząc "pod prąd" natomiast zarówno On jak i poprzedzającego Go auto miały na tym odcinku pierwszeństwo którego motocyklista nie uszanował.
Generalnie miejsce nie ciekawe dla wszystkich.
Pozdrawiam
P
"PESO" dziękuje. Faktycznie jest to nieprecyzyjne stwierdzenie że "pod prąd".
"ERAGON" też masz racje, ale zważ że piszę na początku:"A tak rozrywkowo".
Widziałem go, zrobiłem mu miejsce, ale nie tak to powinno wyglądać - nie powinno go tam być i tyle...
Mylicie się obaj.. Minimum empatii i nie ma co wrzucać..
Jednoślad skoro się mieści to może sobie jechać, a się mieści..
Po co wyzywać..
OK, spoko.. Takie miejsca są problematyczne, ale to chyba dobrze bo jest o czym pogadać
Czyli wątek do działu"humor" ??
Eragon napisał(a):Mylicie się obaj..
Jednoślad skoro się mieści to może sobie jechać, a się mieści..
Hmmm, faktycznie, tej zasady PoRD nie znałem ...
hock2:
P.S. Empatia wskazana zawsze a wyzwiska faktycznie zbędne.
też jestem zdania, że mógł jechać. Jeśli mieszczą się 2 pojazdy to dlaczego miałby czekać. Jest wiele miejsc, w którym osobówki jadą płynnie, a znaki są ustawione dla aut ciężarowych. Tutaj mamy taką sytuacje, z tym że z motocyklem.
ciuchcia napisał(a):też jestem zdania, że mógł jechać.
Hmmm, jak by powiedzmy, samochód zahaczył motocykl lusterkiem i motocyklista by się przewrócił to czyja by była wina?
PESO napisał(a):ciuchcia napisał(a):też jestem zdania, że mógł jechać.
Hmmm, jak by powiedzmy, samochód zahaczył motocykl lusterkiem i motocyklista by się przewrócił to czyja by była wina?
O to to to to.
Zapewne wtedy motocykla ale zrzucałby winę na to, że auto nie jechało przy prawej krawędzi.
Cytat:§ 25. Znak B-31 „pierwszeństwo dla nadjeżdżających z przeciwka” zabrania kierujàcym wjazdu lub wejścia na zwężony odcinek jezdni, jeżeli zmusiłoby to kierujàcych znajdujących się na tym odcinku lub zbliżających się do niego z przeciwnej strony do zatrzymania się.
Znak B-31 „pierwszeństwo dla nadjeżdżajàcych z przeciwka” stosuje się w celu wskazania obowiązku ustàpienia pierwszeństwa przejazdu
jadàcym z przeciwka.
Znak stosuje się przed takimi zwężonymi odcinkami jezdni, nieprzekraczajàcymi 150 m, na których nie mogà wyminąć się pojazdy o szerokości 2,5 m.
Myśle, że ten cytat z rozporządzenia o znakach mówi wszystko.. Reszta jest ... milczeniem - empatycznym mozna dodać..
D
PESO napisał(a):czyja by była wina?
Zaraz musisz jechać z grubej rury, potrącenie, wypadek, szpital, trzech martwych.. Po co ?? :yahoo:
Skoro jest na tyle miejsca, to skorzystajmy z tego..
Siemanko.. :helou:
U mnie w mieście drogowcy zauważyli dziurę w jezdni. Tak zabezpieczyli ten odcinek .
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=ShAgadLqzIU[/youtube]
Eragon napisał(a):Cytat:§ 25. Znak B-31 „pierwszeństwo dla nadjeżdżających z przeciwka” zabrania kierujàcym wjazdu lub wejścia na zwężony odcinek jezdni, jeżeli zmusiłoby to kierujàcych znajdujących się na tym odcinku lub zbliżających się do niego z przeciwnej strony do zatrzymania się.
A wielkie dzięki za zwrócenie mi uwagi na znak B-31, bo skupiłem się na znaku D-5.
Faktycznie, biję się w pierś i przyznaję rację, jak się mieszczą można jechać.
Pozostaje jedynie kwestia subiektywnej oceny:
zmieszczę się czy się nie zmieszczę,
rozumiem, że skutki błędu w ocenie obciążą tego kierującego który wjechał od strony znaku B-31, czy tak ?
W tym kontekście było moje pytanie co jeśli jeden drugiego zahaczy, nikt nie zginie ale np. będą np. szkody materialne.