marder napisał(a):naidoo2009 napisał(a):nie kompromituj się swoimi wypowiedziami.
Nie zamierzam. Kolega pokazał obraz z tylnej kamery a nie z przedniej podczas wyprzedzania.
praktycznie cały zarejestrowany przejazd odbywa się po łuku.
tak! to bardzo rozsądne wyprzedzanie na łuku!
a te linie na środku drogi przecież "miszcza" nie powstrzymają przed tym standardowym manewrem.
abstrahując od tego czy widział czy nie.
dzieciaka czy rowerzystę na poboczu to by nie zobaczył.
NCMSN napisał(a):praktycznie cały zarejestrowany przejazd odbywa się po łuku.
tak! to bardzo rozsądne wyprzedzanie na łuku!
a te linie na środku drogi przecież "miszcza" nie powstrzymają przed tym standardowym manewrem.
To był łuk w lewo, a nie w prawo, więc mógł widzieć całkiem sporo. Ale tego nie przesadzam.
dobra z kolega powyzej nie pogadasz, ciekawe czy w ogole ma PJ, czy juz nie zabrane czasem, bo z takim podejsciem do tematu, nie powinien go miec, a kazda kolejna rozmowa to jak z dzieckiem z przedszkola, ale jak go radiowoz zatrzyma to glowa w dol i placz ze biedny, ze nie widzial... znam takich ludzi, szkoda slow, wiecej nie zamierzam komentowac jego wypowiedzi, bo szkoda mi mojej poczciwej klawiatury
pozdrawiam "NIE ciote drogowa", czesc Ciebie moze sie kiedys komus przyda... przy odpowiednim oswiadczeniu...
przecinek007 napisał(a):dobra z kolega powyzej nie pogadasz, ciekawe czy w ogole ma PJ, czy juz nie zabrane czasem, bo z takim podejsciem do tematu, nie powinien go miec, a kazda kolejna rozmowa to jak z dzieckiem z przedszkola, ale jak go radiowoz zatrzyma to glowa w dol i placz ze biedny, ze nie widzial... znam takich ludzi, szkoda slow, wiecej nie zamierzam komentowac jego wypowiedzi, bo szkoda mi mojej poczciwej klawiatury pozdrawiam "NIE ciote drogowa", czesc Ciebie moze sie kiedys komus przyda... przy odpowiednim oswiadczeniu...
Bredzisz kolego. Zabrakło argumentów, to zaczynają się wycieczki osobiste. Też nie zamierzam z Tobą dyskutować, bo za cienki jesteś.
przecinek007 napisał(a):ale jak go radiowoz zatrzyma to glowa w dol i placz ze biedny, ze nie widzial...
No właśnie, ciekawe, czy Marder w rozmowie z policjantami też jest taki "trendy". Co więcej, interesuje mnie ile jest w stanie wykroczeń tolerować; bo z tego co czytam, to na drodze wiele można i dużo znaków jest nieistotnych: każda ciągła to błahostka, gdy jest dobra widoczność, podobnie jak światło żółte, to nie sygnał do zatrzymania się, ale do kontynuacji jazdy w każdej zapewne sytuacji.
Szofer napisał(a):No właśnie, ciekawe, czy Marder w rozmowie z policjantami też jest taki "trendy". Co więcej, interesuje mnie ile jest w stanie wykroczeń tolerować; bo z tego co czytam, to na drodze wiele można i dużo znaków jest nieistotnych
Nie będziemy tu rozmawiać o mnie. Możemy dyskutować pod filmikami o konkretnych sytuacjach.
Szofer napisał(a):każda ciągła to błahostka, gdy jest dobra widoczność
Nie każda. Ja tu widzę sprzeczność, bo jeśli jest dobra widoczność to nie powinno być w ogóle linii ciągłej.
Szofer napisał(a):podobnie jak światło żółte, to nie sygnał do zatrzymania się, ale do kontynuacji jazdy w każdej zapewne sytuacji.
Prawo na to pozwala, bo trudno udowodnić, że w ciągu 3 sek. kierowca jest w stanie zatrzymać się przed sygnalizatorem bez gwałtownego hamowania.
marder napisał(a):podobnie jak światło żółte, to nie sygnał do zatrzymania się, ale do kontynuacji jazdy w każdej zapewne sytuacji.
Prawo na to pozwala, bo trudno udowodnić, że w ciągu 3 sek. kierowca jest w stanie zatrzymać się przed sygnalizatorem bez gwałtownego hamowania.[/quote]
Hm... ostatnio testowałem na sobie: zapala się światło żółte i zawsze udaje mi się zatrzymać przed linią warunkowego zatrzymania. Rzecz jasna, przy okazji, ktoś na pasie obok nie daje rady. Pozbieram trochę takich materiałów i je tu wrzucę.
No ale ... jeśli zwiększam prędkość do pewnej "bezpiecznej" wartości na szybkościomierzu... to faktycznie, trudno wtedy powstrzymać auto przed przejazdem na żółtym.
Szofer napisał(a):Hm... ostatnio testowałem na sobie: zapala się światło żółte i zawsze udaje mi się zatrzymać przed linią warunkowego zatrzymania.
To bardzo dobrze. Wszystko zależy od tego jak daleko od sygnalizatora jesteś i jak szybko jedziesz, gdy zapala się żółte.
I oczywiście także od tego jak dobre masz hamulce, jak szybki refleks i jak bardzo skłonny jesteś przegrzać hamulce, żeby tylko na tym żółtym nie wjechać.
marder napisał(a):Szofer napisał(a):i jak bardzo skłonny jesteś przegrzać hamulce, żeby tylko na tym żółtym nie wjechać.
O przegrzanie hamulców to raczej się nie martwię. Moje przednie tarcze przejechały już 180.000 km, więc już spokojnie mogę je wymienić na nowe 8-)
Szofer napisał(a):Hm... ostatnio testowałem na sobie: zapala się światło żółte i zawsze udaje mi się zatrzymać przed linią warunkowego zatrzymania. Rzecz jasna, przy okazji, ktoś na pasie obok nie daje rady. Pozbieram trochę takich materiałów i je tu wrzucę.
Pod warunkiem, że żaden z was nie przegnie i nie spowoduje zagrożenia swoim zachowaniem to jeśli chodzi o bezpieczeńśtwo nie ma przecież żadnej różnicy. Ważne żeby się nie przeliczyć i nie zaczynać hamować tam gdzie nie damy rady tego bezpiecznie zrobić, ani nie próbować przejechać tam gdzie nie zdążymy. Przejechanie na żółtym tam gdzie dalibyśmy radę się zatrzymać może i jest nieprzepisowe, ale samo w sobie jest zupełnie nieszkodliwe.
No cóż miał szczęście, że nic go nie przejechało, jak widać - słabo ale widać - pierwszy hamował i odbijał do lewej, drugi musiał się zatrzymać. Myślałem, że pijaczek będzie się awanturował w stosunku do osób w audi.
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=xCYCNcajzhg[/youtube]
Moda na rejestratory z Rosji - czy oni uczą się od nas jeździć??
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=xk8gDOhYmm4[/youtube]